Pożegnanie Marco
Kilka dni temu odszedł Marco Simoncelli. Dziś odbyło się jego pożegnanie pod ambasadą Włoch. Stawiło się wielu motocyklistów, nawet z województw ościennych. Pożegnaliśmy go z Wiśnią i po krótkiej uroczystości postanowiliśmy ten dzień zakończyć pizzą w Płocku.
W dobrym tempie, szczęśliwie bez kontroli dotarliśmy do Płocka. Odnaleźliśmy nasza pizzerię i zaparkowaliśmy.Niestety pizza już nie smakowała tak jak parę lat temu 🙁 Najedzeni i ogrzani ruszyliśmy do domu.
Miałem już pusto w baku, jednak postanowiłem zatankować po trasie z Płocka, co okazało się nie do końca przemyślaną decyzją – praktycznie na samych oparach doturlałem się na stację benzynową. Dalsza droga do domu już bez niespodzianek.