Potorowane w Radomiu

Udało się. Wyjazd na Tor Radom. To już drugi wyjazd na tor. Rok wcześniej byłem na torze w Lublinie.

Tor Radom jest torem kartingowym, dość wolnym, jednak jazda po nim sprawia masę frajdy. Jego budowa rozpoczęła się w 1982 roku i została zakończona w 1986. Łączna długość pętli wynosi 870 m. Tor posiada jezdnię o szerokości 8 m, poszerzoną wzdłuż widowni do 25 m. Wjazd na tor zaprojektowano na szerokość 10 m. Park maszyn posiada wymiary 35 x 67 m. Zarządca chwali się, że to najlepszy technicznie w Polsce tor do przeprowadzania rozgrywek w sporcie kartingowym i motocyklowym i wyjątkowo zgodzę się z tym stwierdzeniem.

Wieczorem na forum zobaczyłem, że organizuje się grupa na wyjazd do Radomia, więc rano szybko sprawdziłem sprzęt i poleciałem na 14.00 na tor do Radomia.

Trafiłem super, bo tego dnia w zasadzie tor radom świecił pustkami – łącznie chyba z 10 motocykli w tym 3 od nas. Po załatwieniu wszelkich formalności szybciutko wyskoczyłem na tor. Jeździło się super – małe prędkości, ale można było złapać trochę techniki.

Postrach na torze siał czarny VTR 1000 oraz czerwona 848-ka Ducati. Obaj jeźdźcy zdecydowanie panowali nad maszynami i widać było, że to nie ich pierwsze torowanie. W pewnym momencie, przed szybkim łukiem w lewo usłyszałem ostre hamowanie. Po opadnięciu kurzu zobaczyłem leżącą na boku Hondę. Jak się później okazało, kierownikiem był sławny Yuby…

Niestety po 1,5 godzinki tej sympatycznej jazdy przyszła burza i musieliśmy się ewakuować. Ehh…..